piątek, 23 maja 2014

ZAMIAST CREATIVE SOUND BLASTER - KARTA DŹWIĘKOWA USB 7.1 LOGILINK

Hej! Będąc szczęśliwym posiadaczem odpornych, ale już leciwych głośników 5.1 z Creative w połączeniu z budżetowym laptopem nie mogłem wykorzystać ich całego potencjału ze względu na dwukanałową zintegrowaną kartę dźwiękową. Jedynym wyjściem była karta dźwiękowa usb. Mimo namów znajomych na Sound Blastera X-FI zdecydowałem się na mały eksperyment zakupowy. Poznajcie efekty:

Do wyboru miałem:

wyżej wspomnianego Creative'a za nieco ponad 200zł,

budżetowe wirtualne karty dźwiękowe 7.1 za 50zł, które z miejsca wyeliminowałem,

podobno z niezłą jak na tą cenę jakością kartę SWEEX,

oraz jedno niepozorne czarne pudełeczko, które nie dość, że o 20% tańsze od SWEEXa, to jeszcze znacznie mniej tandetnie wyglądające, a mianowicie LogiLink 7.1 Channel USB Sound Box o oznaczeniu fabrycznym UA0099.

Wiecie na którą się zdecydowałem:)

W kartoniku z kartą otrzymałem kabel USB A/B, 2 dość długie przewody zakończone wtykami Jack 3,5mm w tym jeden podwójny, trochę makulatury i płytkę ze sterownikami.

Na górnym panelu znajdziemy dwie niebieskie diody. górna sygnalizuje zasilanie światłem ciągłym, oraz mruganiem, gdy otrzymuje sygnał. Poniżej 2 przyciski do regulacji głośności systemu, przycisk wyciszenia mikrofonu i kolejny do wyciszania głośników. Na frontowym panelu znajdują się 4 gniazda jack z instrukcją jak podłączyć głośniki w konfiguracji 2.1, 5.1 oraz 7.1. Obok znajduje się gniazdo wejścia liniowego na przykład do telefonu oraz gniazdo słuchawkowe. Na lewym boku umieszczono dwa wejścia mikrofonowe. Jedno do mikrofonu mono, drugie przyda się, gdy będziemy chcieli podłączyć mikrofon stereo. Z tyłu karty znajdziemy port USB oraz wejście i wyjście S/PDIF, czyli do dźwięku cyfrowego.

Instalacja sterowników przebiega szybko i bezproblemowo. Wystarczy tylko przed instalacją podłączyć kartę do komputera, by system się z nią "zapoznał". Niestety sterowniki dostępne na załączonej płycie nie są kompatybilne z Windows 8. Nie stanowi to większego problemu, gdyż możemy ściągnąć 40mb plik ze sterownikami ze strony producenta.

CENA: ok. 100zł (kupiłem produkt oznaczony jako powystawowy, jednak okazał się nowy, zapakowany fabrycznie za 80zł)

Zalety:

najlepszy stosunek jakości do ceny,

zaryzykuję stwierdzenie, że dźwięk podobny do dwukrotnie droższego Sound Blastera,

prosty interfejs,

duża ilość przycisków i wejść, w tym dźwięku cyfrowego 48KHz.

Wady:

nie znalazłem:).

PODSUMOWANIE:

Karta godna polecenia, w dobrej cenie i jakości. Może nie dla audiofila, ale zadowoli miłośnika rozrywki przy komputerze.

7.1 KANAŁOWY SOUND BOX Z USB LogiLink UA0099

MOJA OPINIA:

cena/jakość - 9/10

wygoda użytkowania - 8/10

czy polecam? - zdecydowanie TAK

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

SAMSUNG HM R1, CZYLI IMPORTU POCZĄTKI

Hej! Moje początki z "chińskim allegro" zacząłem dokładnie dwa tygodnie temu odwiedzając bardzo popularny wśród mieszkańców Rosji i Ukrainy portal Aliexpress. Dla wypróbowania zamówiłem sobie jeden z najtańszych, ale solidnie wyglądających headset-ów bluetooth. Sprzedający dość rzetelnie opisał dany produkt nie mówiąc o jednym. Dziś rano, gdy odebrałem od listonosza przesyłkę z Chin bardzo miło się rozczarowałem. Okazało się bowiem, że jest to wierna kopia (a może oryginał?) Samsunga HM R1, czyli całkiem solidnie wykonanej słuchawki. Za całość razem z wysyłką zapłaciłem 6,35 dolara i jestem niesamowicie pozytywnie nastawiony. Działa doskonale, bateria dobrze trzyma, w zestawie dostałem słuchawkę, kabelek do ładowania z USB, instrukcję po chińsku i angielsku oraz hak za ucho. Niestety nie udało mi się nagrać unboxingu z przyczyn technicznych, jednak obiecuję, że kolejne zamówienie otworzę na nagraniu. A Ty jakie masz doświadczenia z zakupami w Chinach?

Katalog stron KatalogJejaKatalog stron INPLUS Humor

wtorek, 8 kwietnia 2014

RADIO BEZPRZEWODOWE

Cześć! Korzystając z okazji, że w pewnej hurtowni udało mi się trafić na darmową wysyłkę, wiosna w pełni, a kabli ostatnimi czasy sporo mi przybyło, zakupiłem sobie słuchawki bezprzewodowe z radio MSONIC MH960. Czy warte są one niedużych, ale jednak pieniążków? Przeczytajcie sami:

Sprzęt przyjechał do mnie w całkiem schludnym opakowaniu typu blister. W zestawie prócz samych słuchawek i stacji otrzymujemy niezbyt długi przewód z obu stron zakończony wtykiem Jack 3,5mm oraz przelotkę z Jack na RCA (na przykład do telewizora). Producent nie zadbał niestety o przewód zasilający, ale wykorzystałem do tego kabelek usb z innego urządzenia.

Słuchawki nie prezentują się zbyt solidnie. Pałąk posiada spory zakres regulacji, ale słuchawki upijają niemiłosiernie już po 10 minutach. Podobnie przedstawia się stacja nadawcza. Mimo, że kolorystyka i kształt mogą się podobać, to jakość jest mierna. Samo uruchomienie nie sprawia problemów. Do stacji wkładamy 2 baterie AA (otwór znajduje się w spodniej części stojaka), zaś miejsce na również dwie takie baterie, które zasilać będą słuchawki możemy odkryć wysuwając plastikową klapkę na lewej obudowie głośnika. Schemat jak uruchomić dane funkcje w słuchawkach zobaczyć możecie na załączonym niżej filmiku.

Sam dźwięk słuchawek jest słaby. Producent zapewnia, że pasmo przenoszenia wynosi 20-20000Hz, jednak nie jestem co do tego przekonany. Nie użyczymy praktycznie wcale basu nie mówiąc już o jakiejkolwiek głębi. Wysokie tony owszem, znajdziemy, jednak pod postacią charkotu. Zasięg faktycznie wynosi do 10 metrów, jednak przy pracy bezprzewodowej, jeśli słuchawki znajdują się w pobliżu innych urządzeń elektronicznych buczy niemiłosiernie.

Bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie radio. Przyznaję, że myślałem, że również ono będzie działać wyłącznie w zasięgu stacji nadawczej. Wcale tak nie jest. Słuchawki grają z radiem przyjemniej, możemy iść z nimi do lasu na spacer o ile nie będzie przeszkadzać nam niski komfort użytkowania.

CENA: 35zł

Zalety:

najtańsze słuchawki bezprzewodowe z radiem FM,

radio dość dobrze wyszukuje stacje, nie ma problemów z szumami.

Wady:

mierna jakość wykonania,

buczenie przy pracy w pobliżu innych urządzeń,

niski komfort użytkowania,

brak dołączonego przewodu zasilającego,

masakryczna jakość dźwięku przy słuchaniu muzyki czy oglądaniu filmów w trybie bezprzewodowym.

PODSUMOWANIE:

Słuchawki zdecydowanie niegodne polecenia, bo czy jest sens kupować nieprzyjemne w noszeniu na głowie radio?

SŁUCHAWKI BEZPRZEWODOWE MSONIC MH960

MOJA OPINIA:

cena/jakość - 5/10

wygoda użytkowania - 2/10

czy polecam? - zdecydowanie NIE

piątek, 4 kwietnia 2014

PUDEŁKO DŹWIĘKU

Witajcie! Kilka dni temu zainwestowałem w mobilny głośnik SU-06, który sprzedawany jest również pod oznaczeniem ZS11. Przyznaję, że spodziewałem się tandetnie wykonanej szafy grającej, jednak kurier przywiózł mi całkiem zgrabne i nieduże pudełeczko. Według producenta są 3 warianty kolorystyczne. Czerwone, niebieskie i czarne. Mi trafiło się urządzenie z drewnopodobną okleiną w kolorze palisandru.

W komplecie z głośnikiem otrzymujemy pilot zdalnego sterowania wyposażony już w baterię CR2025, kabelek do ładowania akumulatora z USB oraz kabel z obu stron zakończony wtykiem Jack 3,5mm. Nasz odtwarzacz możemy obsługiwać bez pilota, jednak ograniczymy znacznie jego funkcje. Nie będziemy mogli korzystać z equalizera, wybierać numeru piosenki, zapętlać jednego utworu (co często jest przydatne, szczególnie na imprezach), czy nawet wyciszać dźwięku lub przechodzić w stan czuwania. Do dyspozycji zostanie nam jednak 6 przycisków na przednim panelu, pokrętło głośności oraz włącznik z tyłu. Dzięki temu, możemy zmieniać utwory, szukać stacji radiowych, czy ustawić sobie alarm.

Co ciekawe, właśnie wyczytałem na chińskiej stronce, że wbudowany akumulator ma pojemność 800mAh, czas ładowania to 1-2h (co jest bardzo wątpliwe), a dodatkowa bateria pasująca nie ma oznaczenia BL-4C, a BL-5C (jak w Nokii 6030 czy e50)

Oto najważniejsze cechy Mobilnego Głośnika SU-06:

- 2 głośniki stereofoniczne o mocy nominalnej 2,5W każdy, oraz o średnicy 50mm (2 cale) i skuteczności 80dB,

- Zniekształcenia rzędu 10% (około 20dB),

- Pasmo przenoszenia 150Hz-18kHz,

- Radio FM o skali częstotliwości od 87,5 do 108MHz z anteną teleskopową,

- Funkcja zegara i budzika,

- Wbudowany akumulator NiCd, który przy pełnym naładowaniu (czas ładowania to 3-5h) pozwala cieszyć się muzyką z pendrive nawet do 10h, a ładować go możemy poprzez dołączony kabel z USB naszego komputera lub ładowarki USB,

- Gniazdo dodatkowej baterii o oznaczeniu BL-4C (na przykład z Nokii 6300), dzięki której wydłużymy czas pracy naszego przenośnego systemu audio. Co ciekawe, na opakowaniu znaleźć możemy informację, że taką baterię również możemy ładować za pomocą gniazda. Czy więc głośniki multimedialne SU-06 mogą służyć jako power bank dzięki gniazdu baterii lub USB? Proszę, napiszcie w komentarzach,

- Możliwość odtwarzania muzyki poprzez gniazdo USB, slot kart pamięci SD i MMC oraz wejście liniowe 3,5mm,

- Wymiary: 11 x 10,6 x 8,9cm, masa: 500g.

Uwagi i porady eksploatacyjne:

- Nie wolno używać głośników podczas ładowania,

- Nie wolno ładować dłużej niż 5h,

- Należy uważać, by nie wyłamać gniazd usb lub karty pamięci, gdy te są włożone,

- Urządzenie krócej będzie działać na pendrive, niż gdy słuchamy radia lub muzyki z wejścia liniowego,

- Oznaką rozładowującej się baterii jest zacinanie się muzyki. Zalecam wtedy znaczne przyciszenie muzyki lub przejście na radio.

Cena: 35-40zł.

Zalety:

dobry stosunek jakości do ceny,

całkiem przyjemny dźwięk,

equalizer,

obsługa praktycznie wszystkich źródeł dźwięku poprzez USB, slot kart pamięci czy wejście liniowe,

przyjemny design,

możliwość rozbudowy o dodatkowe zasilanie,

wielofunkcyjny pilot,

kompaktowe rozmiary.

Wady:

brak wskaźnika ładowania i stanu rozładowania,

kiepski zasięg anteny FM, jest ona zamocowana na sztywno,

akumulator niklowo-kadmowy narażony jest na efekt pamięci.

PODSUMOWANIE:

Doskonała sprawa na wypad za miasto, do auta, piknik, biwak, czy do siłowni. Dźwięk jest całkiem niezły, brakuje nieco soczystych basów, ale nie jest to subwoofer, a szerokopasmowe głośniki przenośne o łącznej mocy 5W.

GŁOŚNIKI PRZENOŚNE MP3 SU-06

MOJA OPINIA:

cena/jakość - 10/10

wygoda użytkowania - 8/10

czy polecam? - zdecydowanie tak

poniedziałek, 10 marca 2014

MYSZKA ZWANA LAMPKĄ

Hej! W moje łapki trafiła dość ciekawa myszka optyczna marki MyPhone o oznaczeniu MM01. Przeszukałem pół internetu, by znaleźć jakieś informacje lub sklep sprzedający takową, jednak niestety na nic nie trafiłem. Również na stronie internetowej producenta (importera?) nie znalazłem o niej żadnych informacji. Mimo swej skrytości i tajemniczości firmy MyPhone co do urządzenia zdecydowałem się na recenzję.

Mysz otrzymujemy w całkiem estetycznym opakowaniu. Również sama ona wykonana jest bardzo schludnie, plastiki nie trzeszczą, a jej wyprofilowany kształt zapewnia wygodny chwyt i bezproblemową obsługę wszystkich przycisków. Rażą nieco nadlewki pomiędzy głównymi przyciskami myszy, ale nie przeszkadza to w pracy.Posiada rozdzielczość 800 i 1600dpi zmienianą przyciskiem w jej centralnej części, niezbyt płynnie działającą rolkę oraz dwa boczne przyciski, które znacznie ułatwiają pracę na przeglądarce zastępując buttony "wstecz" i "dalej".

Sam design może mieć tylu zwolenników jak i przeciwników. Nie każdemu spodoba się biała mysz z czarno-czerwonymi wstawkami. Osobiście przypadł mi do gustu motyw czerwonych "żeber", które są podświetlane w czasie, gdy poruszamy urządzeniem. Bardzo ciekawe zjawisko najdziemy w instrukcji obsługi, która sugeruje nam, że w opakowaniu z myszką znajdziemy zamiast niej lampkę usb;)

CENA - internetowo nieznana.

ZALETY:

ergonomia,

niska waga,

spasowanie elementów.

WADY:

słabej jakości rolka,

zbyt mocno wystające przyciski boczne, przez co przypadkiem można je wcisnąć,

PODSUMOWANIE:

Myszka schludna, wygodna. Sprawdza się jako urządzenie wskazujące do przeglądania internetu i prac biurowych. Nie nadaje się niestety dla zaawansowanych graczy przez toporne przyciski boczne i brak obciążenia, ale dla chcącego nic trudnego:)

MYSZ OPTYCZNA MYPHONE MM01 USB 1600dpi

MOJA OPINIA:

cena/jakość - brak ceny

wygoda użytkowania - 9/10

czy polecam? - przy cenie do 30zł - tak

piątek, 7 marca 2014

INTERNET AWARYJNY - RECEPTA NA BRAK ZASILANIA

Hej! Czasem spotykamy się z dość nieprzyjemnymi brakami w dostawie prądu, czasem też nasz dostawca internetu zawodzi w ważnym dla nas momencie. Modemy ADSL2+ posiadają zewnętrzne zasilanie, więc niestety w wypadku braku prądu tracimy łączność ze światem na pewien czas. Jak temu zaradzić w sytuacjach awaryjnych, gdy chcemy skorzystać z internetu na laptopie, a nie mamy prądu? W jaki sposób surfować po internecie będąc w podróży i nie wydając ani grosza na modemy USB? Pokażę Wam 2 sposoby jak sobie z tym poradzić. Uwaga! Przed przystąpieniem do zabawy pamiętajcie o kosztach związanych z połączeniem internetowym poprzez telefon, dlatego też koniecznie wykupcie sobie pakiet internetowy (dostępny praktycznie w każdej sieci i prawie każdej taryfie).

1. Joikuspot:

Potrzebujemy do tego telefon z systemem symbian i wifi (producent aplikacji sugeruje markę Nokia, ja używam Nokii E90 Communicator, choć może to być też Nokia E51, czy inne modele).

Pobieramy bezpłatny program stąd i instalujemy na naszym telefonie.

Uruchamiamy aplikację -> klikamy TAK -> wybieramy nasz punkt dostępu (w moim wypadku nazywa się on "Orange Internet APN") -> czekamy chwilę, aż Joiku połączy się z internetem i uruchomi nam wifi, a następnie klikamy OK. Wygląda to mniej więcej tak:

Mamy już gotowy i działający hotspot. Przechodzimy do komputera i wybieramy menu dostępnych sieci wifi. Po chwili pojawia nam się możliwość połączenia z naszym telefonem. Nazwa połączenia zwykle zaczyna się od Joikuspot i kończy ciągiem liter i cyfr. Nie musimy wpisywać żadnych haseł ani kodów, wystarczy, że klikniemy "połącz" na wybrane połączenie i już możemy surfować po internecie. U mnie (Windows 8) opcja prezentuje się następująco:

2. Nokia PC Suite:

Jest to aplikacja firmy Nokia obsługująca praktycznie wszystkie urządzenia tej marki. Daje nam możliwość wysyłania smsów z poziomu komputera, robienia back-upów, czy przesyłania danych. Nas interesuje jednak jej inna funkcja, mianowicie zmienienia naszego telefonu w modem.

Pobieramy aplikację Nokia PC Suite ze strony Nokii, instalujemy na komputerze i w momencie, gdy kreator poprosi nas o podłączenie telefonu wybieramy w jaki sposób chcemy je połączyć. Możemy to zrobić poprzez przewód lub bluetooth. Zwykle chwilę zajmuje systemowi i aplikacji przekopiowanie plików potrzebnych do obsługi danego telefonu, po czym pojawia nam się taki oto ekran:

Wybieramy w menu opcję połączenia z internetem (ikonka w prawym górnym rogu aplikacji) i czekamy kilka sekund na połączenie się z internetem. Gdy to już nastąpi naszym oczom ukazuje się podobny obrazek:

Oznacza to, że mamy już połączenie z internetem, więc nie pozostaje nam nic innego jak uruchomienie przeglądarki i cieszenie się z internetu za grosze bez kupowania nowoczesnych smartfonów i modemów. Zapraszam do dyskusji i zadawania pytań w komentarzach. Cześć!

środa, 5 marca 2014

CHŁODZENIE LAPTOPA TANIEJ NIŻ WYSYŁKA

Hej! Czasem znajdujemy na różnych aukcjach, czy w sklepach internetowych ciekawe, tanie przedmioty, których cenę przewyższa koszt wysyłki. Warto wtedy przejrzeć ofertę danego sprzedawcy i zobaczyć, czy aby nie warto zamówić jeszcze coś od niego płacąc za wysyłkę raz. Zamawiając adapter sata-usb (o którym napiszę w przyszłości) pokusiłem się o zamówienie takiego właśnie "przydasia", jakim jest podkładka chłodząca pod laptopa.

Wydając mniej niż 10 zł otrzymujemy niezbyt solidnie wyglądającą konstrukcję wykonaną z przezroczystego tworzywa sztucznego z zamontowanymi 3 wentylatorami. Po postawieniu mojego laptopa na niej stała się praktycznie niezauważalna, a sama klawiatura nachyliła się, co wygodne w moją stronę.

Praca wentylatorów zasilanych z gniazda USB nie należy do najcichszych, jednak jest w miarę akceptowalna. Również niebieskie podświetlenie podstawki nie rzuca się bardzo w oczy i nie męczy, gdy pracujemy w ciemności.

Wydajność podstawki przerosła moje oczekiwania. Za tak niewielką cenę temperatura podzespołów mojego laptopa w czasie grania obniżyła się o około 10%. Nie mogąc w to uwierzyć test powtarzałem kilkukrotnie z tym samym wynikiem.

Kliknij, aby powiększyć:

CENA: 5-10zł na aukcjach internetowych

ZALETY:

Niska cena,

Wydajność,

Podświetlenie, które nie przeszkadza w pracy.

WADY:

Dość głośna,

Niska jakość wykonania,

Brak gniazda USB jak w innych modelach.

PODSUMOWANIE:

Niedroga podkładka spełniająca swoją rolę, gdy w pomieszczeniu dla naszego laptopa jest nieco za ciepło. Podświetlenie pełni raczej tylko rolę estetyczną, ale nie przeszkadza. Nieco męczący jest hałas wentylatorów, ale po jakimś czasie można się przyzwyczaić.

PODKŁADKA CHŁODZĄCA POD LAPTOPA ZASILANA Z PORTU USB

MOJA OCENA:

cena/jakość - 9/10

wygoda użytkowania - 6/10

czy polecam? - tak